Do teraz brzmi to dla mnie niesamowicie-ale to jednak fakt-dane mi było brać udział w oprawie pewnego pięknego ślubu w Wenecji. Jestem bardzo wdzięczna Karinie i Alwynowi Woods za ten zaszczyt jaki mnie spotkał-to właśnie dzięki nim moje maski...trafiły do Wenecji! Nigdy wręcz o tym nie śmiałam marzyć a tu nie dość, że moje maski pojechały do Wenecji-miejsca w którym zaczęła się moja 'maskowa' fascynacja, to jeszcze były ważnymi rekwizytami w dniu Ich ślubu. Dziękuję Wam z całego serca!