Do teraz brzmi to dla mnie niesamowicie-ale to jednak fakt-dane mi było brać udział w oprawie pewnego pięknego ślubu w Wenecji. Jestem bardzo wdzięczna Karinie i Alwynowi Woods za ten zaszczyt jaki mnie spotkał-to właśnie dzięki nim moje maski...trafiły do Wenecji! Nigdy wręcz o tym nie śmiałam marzyć a tu nie dość, że moje maski pojechały do Wenecji-miejsca w którym zaczęła się moja 'maskowa' fascynacja, to jeszcze były ważnymi rekwizytami w dniu Ich ślubu. Dziękuję Wam z całego serca!
Otrzymałam ostatnio zamówienie na koronę...Miała byc prosta, bardziej książęca niż królewska...Korona powstała,ale mnie przyszła wena na stworzenie bardziej królewskiej wersji, bogato zdobionej...i tak powstała poniższa praca...Korona znajdzie swe zastosowanie-jakie?-o tym wkrótce ;)
Marzenia...czasem się spełniają :)ale nie same-trzeba im trochę pomóc i nad nimi popracowac :) Nie mogłam się doczekac tej oto publikacji :) Gdy pierwszy raz stworzyłam maskę Elf Mask Helmet, wtedy pojawiła się myśl, by stworzyc ciąg dalszy...czyli...całą zbroję :) Ten temat nieustannie molestował moją wyobraźnię aż w końcu odważyłam się stawic czoła temu zadaniu. Cały strój został przeze mnie zaprojektowany i w 100% wykonany ręcznie. Chciałam, by zbroja z maską stanowiła kompletną całośc, dokładając do tego także oręże oraz inne elementy uzbrojenia prawdziwego wojownika, a właściwie wojowniczki, gdyż strój stworzony jest z myślą o kobiecie. Do kompletu powstanie jeszcze para naramienników (jeden już właściwie jest gotowy) i długa biała tunika dla dopełnienia klimatu. Wtedy...pojawią się zdjęcia na modelu i zbroja będzie miała swoją premierę...Póki co zapraszam na prapremierę :)