wtorek, 5 lipca 2011

Pearl inspiration & Butterfly shadow

Witam ponownie!
Dzisiaj chcę Wam zaprezentować dwie maski weneckie-obie wręcz pachną nowością, bo jedna powstała wczoraj a druga została dzisiaj ukończona.
Pierwsza maska to Pearl inspiration...Jak juz pisałam, temat ślubnych masek doczekał się dalszego ciągu i oto właśnie kolejna maska z tej serii, która jednak wcale nie musi być wykorzystana tylko do sesji ślubnej. Ostatnio Lejdik, a za nią mój mąż marudzili, że następne maski mogłyby być bardziej bogate w ozdoby. Tamte maski celowo zrobiłam prostsze, by teraz juz zacząć rozkręcać się w tym na dobre i naszpikowałam tę maskę mnóstwem perełek...nawet w pewnym momencie wystraszyłam się czy nie przesadziłam, ale sięgnęłam do źródeł i 'rozgrzeszyłam' się z mojej perełkowej rozpusty patrząc ile takich cudów mają na sobie weneckie oryginały. Tym razem w roli panny młodej wystąpiła Tatiana-na Oliwii ta maska wyglądała dziwnie mdło...


Druga maska- Butterfly shadow jest może mniej 'wenecka' niż większość moich prac, jednak przez tę inność bardzo ja polubiłam. Maska jest mała -ma 9,5cm długości 7cm szerokości...

3 komentarze:

  1. Perłowa maska nic, a nic nie jest przesadzona!!Jest idealna!!!:))
    ps. Ja nie marudzę, ja wyrażam swoje oczekiwania;):D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne maski !!!!
    Są cudowne!!!
    Jak je Pani robi ? Z odlewów (czyli kupuje Pani odlewy i gips ) czy może inaczej ?
    I co Pani używa ? Gips czy coś innego?
    Bardzo proszę o odpowiedź , bo sama ,,robię" takie maski , ale mówiąc szczerze niestety nie wychodzą mi takie jakie powinny być.Zwracam się o pomoc do Pani , ponieważ odwiedzam tego bloga od dawna i sprzedała mi Pani inspiracje ;)
    Z góry dziękuję i czekam na odpowiedź.

    Pozdrawiam
    Rinne

    OdpowiedzUsuń
  3. Odlewy wykonuję z gipsu, a maski na twarz i oczy z masy papierowej techniką oryginalnych weneckich twórców...

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawicie tutaj kilka słów...