sobota, 25 sierpnia 2012

Red eye

Twórczy kop - bo chyba inaczej tego co się ostatnio ze mną dzieje nazwac się nie da...Skąd się to bierze? W dużej mierze jest to wypadkowa wielu czynników jakie mają na mnie wpływ w ostatnim czasie. W największym stopniu na pewno jest to moja praca. Tego co myślę o służbie zdrowia wypisywac Wam tu nie będę, jednak praca w niej staje się dla mnie chyba coraz bardziej frustrująca...I właśnie-o ironio!-najlepiej odreagowuję swoje stresy i emocje w moim twórczym działaniu. Nie myślcie tylko,że tworzę wtedy gdy jest mi źle i gdy jestem wkurzona...Owszem moja twórczośc jest pewnego rodzaju lekarstwem na moje nerwy, jednak zdecydowanie wolę tworzyc wtedy gdy jestem spokojna niż kiedy szukam odreagowania...Każda z masek jakie tworzę zawiera zawsze troszkę moich emocjonalnych zmagań z rzeczywistością. Jednak jakie by te emocje nie były-zawsze staram się dzięki nim stworzyc coś pięknego, fascynującego, niepowtarzalnego...ot to taka esencja mojego twórczego działania...;)
I oto efekt moich najnowszych zmagań- ażurowa maska z czerwonego drutu, czyli po prostu Red eye :)


2 komentarze:

  1. Bardzo,bardzo mi się podoba taka drucikowa! Jest taka lekka i ażurowa:-) Cudna!
    A co do odreagowywania, mam wrażenie,że to działa tak: nie da się zrobić nic sensownego/pięknego/dobrego/twórczego/itp w pracy,to się trzeba wyżyć i zrobić swoją dzienną porcję powyższego po pracy.
    Życzę więcej dobrych emocji w pracy i mnóstwo twórczego zapału po ;-) bo tak by chyba było najlepiej?

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny kolor i maska w całokształcie też piękna:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawicie tutaj kilka słów...