Witam!
Dzisiaj przedstawiam Wam totalną nowość-maskę na oczy:) Wykonana jest z papieru i gipsu-nie jest to-jak do tej pory-odlew gipsowy, co-mówmy sobie wprost-zawsze było pewnego rodzaju pójściem na łatwiznę(przynajmniej dla mnie-moje ambicje niestety lubią wyzwania). Wykonałam ją oczywiście własnoręcznie od zabawy z papierem i gipsem po niedokładne-jak widać na zdjęciach-malowanie. Ale już się tłumaczę dlaczego tak niedbale ją pomalowałam...otóż, ta maska marzyła mi się od baaaardzo dawna...właściwie od kiedy poznałam piękno weneckich masek...i z tegoż względu nie mogłam się doczekać, kiedy ją zrobię,a jak już zrobiłam wczoraj, to dzisiaj nie dawała mi spokoju:) I udało się,że moje córki zasnęły-akurat łaskawie dla mamy-na dłuższą drzemkę,dzięki czemu mogłam maskę wykończyć:)a nie chciałam z tym czekać do wieczora,kiedy to głównie kwitnie moja twórczość (czyli znowu jak dzieci idą spać). Więc wybaczcie mi proszę,te niedbałość,obiecuję,że się następnym razem poprawię, bo mam zamiar stworzyć trochę masek tego typu:)
Pozdrawiam i życzę miłego oglądania!
P.S. Maska została sprzedana na Allegro:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, jeśli pozostawicie tutaj kilka słów...